Podcast: Play in new window | Download
Tamara podała mi adres. Przyjechałem na czas i… trochę się zdziwiłem. Liczyłem na sklep rowerowy, a przywitało mnie wnętrze wyglądające jak muzeum sztuki nowoczesnej. Dostałem też czekoladki, więc ta rozmowa nie mogła pójść źle :).